Nie ma wątpliwości. Relacje międzyludzkie odgrywają kluczową rolę w życiu każdego z nas. W przypadku osób dotkniętych różnego rodzaju kryzysami lub tragediami, a także osób zagrożonych wykluczeniem społecznym mentoring staje się nieocenionym narzędziem wsparcia i rozwoju. Nasze działania w Probacji mają na celu wspieranie właśnie takich osób, pomagając im odnaleźć się na nowo w społeczeństwie. Dzisiejsza opowieść jest refleksją nad siłą tych relacji, które nie tylko pomagają w powrocie do normalności, ale także wnoszą ciepło i wsparcie w trudnych chwilach.
Spotkania mentoringowe w plenerze
Plan na ostatnie spotkanie mentoringowe był bardzo prosty: wykorzystać piękną pogodę, wstąpić po lody i rozmawiając spacerować po nowohuckich parkach. Spotkania w plenerze należą do moich ulubionych, stwarzają w końcu tak wiele możliwości.
Każda z wybranych dróg podczas spaceru to setki tematów do rozmów; nagle coś przywoła wspomnienie, jakieś miejsce będzie wiązało się z ciekawostką. Ktoś będzie specyficznie ubrany, ktoś zagra na gitarze fajną piosenkę.
Nasze ostatnie spotkania indywidualne nie do końca są już „jeden na jeden”; obecnie zbliżam się do końcówki piątego miesiąca ciąży, towarzyszy nam Helenka.
Jej obecność to początek oczywistych zmian, przede wszystkim w sferze zawodowej. Na jakiś czas będę poza pracą, ale co to właściwie znaczy, kiedy pracą jest systematyczne budowanie i pielęgnowanie relacji? Uwierzcie, to trudna sprawa.
Niespodzianka i symboliczne przekazanie wartości
Zobaczyłam Filipa idącego z naprzeciwka, w ręku niósł wielką, wypchaną czymś torbę. Uniosłam brwi, bo to raczej niecodzienny widok, tym bardziej że w planach były spacery, zwiedzanie!
Na dzień dobry, bardzo zadowolony, wręczył mi tobołek, mówiąc, że mama przygotowała dla mnie prezent. A w zasadzie – dla mnie i Heleny.
Dostałam rzeczy osobiste.
Takie, które jakiś czas temu gromadziła mama Filipa, spodziewając się córki. W ciuszki miała stroić najmłodsze dziecko, w nosidełku miała z nim chodzić na długie spacery, poznawać wspólnie świat i cieszyć się czasem razem.
Niestety, nie dostała tej możliwości. Dziecko zostało jej odebrane.
Rzeczy, łącznie z planami, zostały w pustym, cichym i nagle jakby obcym mieszkaniu.
Prezent był dla mnie mieszanką zawstydzenia i radości. To pierwsze, bo nie wiadomo, jak się zachować, taka niespodzianka.
Drugie, bo dano mi odczuć, że ktoś chce mi, nam, coś podarować. Coś osobistego, ważnego, szczerego.
Wzruszyłam się. Ale taki już jest, ten nasz mentoring.
Wartość mentoringu w naszym życiu
Mentoring to nie tylko wsparcie w codziennych problemach, ale przede wszystkim budowanie trwałych, obustronnych, pełnych empatii relacji.
To także dzielenie się osobistymi doświadczeniami i wartościami, które mogą odmienić życie drugiej osoby.
W Probacji staramy się, aby każdy nasz podopieczny poczuł, że nie jest sam, że ma kogoś, kto go wspiera i rozumie. Możemy robić to dalej dzięki naszym wspaniałym mentorom i ludziom dobrego serca, którzy nam pomagają. Działaniem, dobrym słowem lub finansowo. Świat już taki jest, że nawet rzeczy niezbędne… kosztują.
Dziękujemy tym wszystkim, którzy otworzyli się na pomoc, na innych ludzi.
Autorka: Honorata Harsche. Pedagog resocjalizacji, mentor osób zagrożonych wykluczeniem społecznym